Agnieszka Holland, znana polska reżyserka filmowa, opowiada o swoich muzycznych fascynacjach i ulubionych zespołach rockowych na przestrzeni lat. Przyznaje, że w młodości rock był jej bliski, gdy był szczery i autentyczny. Z nostalgią wspomina Rolling Stones, The Doors, ale także polskich wykonawców lat 70. i 80. Z entuzjazmem wypowiada się o współczesnym zespole Trupa Trupa, którego muzyka trafiła nawet na ścieżkę dźwiękową jej najnowszego filmu.
Młodość z Rolling Stones i The Doors
Agnieszka Holland wspomina, że w młodości bliskie jej sercu były zespoły rockowe, które grały szczerą i autentyczną muzykę. Wymienia tutaj legendarny brytyjski zespół The Rolling Stones oraz amerykańską grupę The Doors. Z nostalgią podkreśla, że ich twórczość towarzyszyła jej w tych ważnych latach dorastania i kształtowania swojej osobowości.
The Rolling Stones kojarzą jej się z buntem, niezależnością i rockandrollową energią. Utwory takie jak "Satisfaction", "Paint It Black" czy "Get Off Of My Cloud" na zawsze wpisały się w kanon światowego rocka. Z kolei muzyka The Doors była dla niej fascynującą mieszanką rocka, bluesa i poezji. Charyzmatyczny wokalista Jim Morrison potrafił poruszyć najgłębsze emocje i dotknąć tematów tabu.
Te zespoły ukształtowały charakter młodej Holland i zainspirowały ją do krytycznego myślenia oraz poszukiwania własnej drogi artystycznej. Dziś z sentymentem wraca do ich utworów, które przywołują wspomnienia beztroskiej młodości.
Polscy wykonawcy rockowi
Oczywiście Agnieszka Holland słuchała również polskich wykonawców rockowych z tamtych lat. Wymienia tutaj m.in. zespoły Republika i Maanam, które cieszyły się sporą popularnością w latach 80. Ich przeboje, takie jak "White Flag" czy "Lipstick On The Glass" na stałe zapisały się w historii polskiej muzyki rozrywkowej.
Artystka z nostalgią podkreśla, że to był złoty okres rodzimej sceny rockowej. Poza Republiką i Maanam działało wtedy wielu utalentowanych wykonawców, którzy nie mieli sobie równych w późniejszych dekadach. Mowa tu m.in. o Marku Grechucie, Czesławie Niemenie czy legendarnym Jacku Kaczmarskim.
Odkrycie Trupy Trupy przez Kwiatkowskiego
Choć z sentymentem wspomina stare dobre czasy rocka, Holland z entuzjazmem wypowiada się także o współczesnym zespole Trupa Trupa. Określa ich mianem jednego z najlepszych obecnie działających polskich zespołów rockowych.
Artystka przyznaje, że trafiła na nich zupełnym przypadkiem za sprawą lidera grupy Grzegorza Kwiatkowskiego. Początkowo działał on jako autor tekstów i poeta, zanim założył zespół. Holland była pod wrażeniem jego twórczości, odważnej i prowokacyjnej. Kiedy Kwiatkowski zaczął przesyłać jej nagrania swojego nowego zespołu, postanowiła śledzić ich dorobek artystyczny.
Dziś z dumą podkreśla, że Trupa Trupa odnosi sukcesy nie tylko w Polsce, ale także za granicą, m.in. w USA. Ich koncerty cieszą się uznaniem, a utwory zyskały pozytywne recenzje w branżowych magazynach muzycznych. Holland określa ich twórczość mianem "muzycznej, energetycznej radości".
Obecność w filmie Agnieszki Holland
Uznanie Holland dla Trupy Trupy znalazło odzwierciedlenie w jej ostatnim filmie fabularnym. Na ścieżkę dźwiękową głośnej produkcji "Zielona granica" trafił bowiem jeden z utworów tego zespołu. Sam film opowiada o dramatycznych losach uchodźców usiłujących przekroczyć polsko-białoruską granicę.
Obecność mocnego rockowego brzmienia Trupy Trupy w tym przygnębiającym obrazie pokazuje, że ich muzyka może poruszać słuchaczy i oddziaływać na emocje nawet w trudnych, mocno dramatycznych kontekstach. Jest to zatem dowód na siłę i uniwersalność ich twórczości.
Czytaj więcej: Premierowy teledysk Europe i zapowiedź filmu - WIDEO
Cenieni francuscy wykonawcy lat 70.
Oprócz anglosaskich klasyków rocka i polskich wykonawców, Holland sięgała w młodości także po muzykę francuską. Francuska scena rockowa przeżywała swój złoty okres w latach 70., kiedy to pojawiło się wielu utalentowanych artystów.
W czasach mojej młodości w muzyce działo się dużo dobrego. Słuchałam The Rolling Stones, The Animals, ale i np. The Doors. Sięgałam też po muzykę francuską, no i oczywiście polską.
Być może Holland ma tu na myśli takie legendy jak Johnny Hallyday, czyli "francuski Elvis", który łączył rock and rolla z charakterystycznym dla Francji sznytem. Innym ważnym wykonawcą był Jacques Dutronc, łączący w swojej twórczości rocka, yé-yé i chanson. Nie można też zapomnieć o bardziej progrockowym zespole Ange, którego oprawa koncertowa i teatralna sceniczna persona przyciągały rzesze fanów.
Klimat francuskiego rocka lat 70.
Niewątpliwie francuska scena rockowa lat 70. wyróżniała się charakterystycznym klimatem i stylem. Połączenie rockowej energii z elementami bardziej wyrafinowanego popu czy tradycyjnej „chanson française” tworzyło wyjątkową stylistykę. Być może to właśnie ta swoista mieszanka i klimat zafascynowały młodą Agnieszkę Holland.
Kaczmarski, Demarczyk, Niemen na playlistach
Omawiając muzyczne fascynacje z czasów młodości, Holland wspomina także o wybitnych polskich artystach, których twórczość towarzyszyła jej w tamtym okresie. Wymienia tutaj Jacka Kaczmarskiego, Ewę Demarczyk oraz Czesława Niemena. Co ciekawe, łączy ich to, że nie byli typowymi wykonawcami rockowymi.
Artystka doceniała zapewne poetyckie, mocno autorskie teksty Kaczmarskiego, który był bardziej bardą niż typowym rockmanem. Niemen z kolei łączył w swojej twórczości elementy rocka progresywnego, jazzu i bardziej kameralnego popu. Natomiast Demarczyk, królowa polskiego kabaretu, znana była z aktorskiej interpretacji piosenek i współpracy z wybitnymi autorami tekstów.
| Artysta | Charakterystyka |
| Jacek Kaczmarski | poeta, bard, wyrazista autorska twórczość |
| Czesław Niemen | łączenie rocka, jazzu i kameralistyki |
| Ewa Demarczyk | aktorska interpretacja, współpraca z poetami |
Ta nieco eklektyczna mieszanka wskazuje, że młodą Holland interesowała przede wszystkim wartościowa, ambitna twórczość artystyczna, niekoniecznie mieszcząca się w głównym rockowym nurcie.
Sukcesy Trupy Trupy za granicą
Choć Agnieszka Holland z uznaniem wypowiada się o wielu polskich artystach z przeszłości, szczególne ciepłe słowa kieruje pod adresem współczesnego zespołu Trupa Trupa. I nie dziwi to, bo grupa ta odnosi sukcesy zarówno w kraju, jak i za granicą, m.in. w Stanach Zjednoczonych.
Trupa Trupa koncertowała już w wielu prestiżowych klubach i na festiwalach w USA. Ich występy zostały zauważone i docenione przez tamtejszą publiczność oraz media branżowe. Powstają pozytywne recenzje na łamach magazynów muzycznych, takich jak "Rolling Stone" czy "Pitchfork".
Zdaniem Agnieszki Holland formacja nie otrzymuje należnego szacunku i rozgłosu w polskich mediach. Tymczasem opinie zagranicznych krytyków pokazują, że Trupa Trupa reprezentuje europejski poziom i może konkurować z czołówką światowego rocka alternatywnego.
Sukcesy na arenie międzynarodowej dowodzą, że wartościowa, ambitna muzyka rockowa wciąż powstaje w Polsce. I choć Agnieszka Holland stwierdza, że obecnie brakuje jej szczerości i autentyczności, to właśnie te cechy odnajduje w twórczości grupy Trupa Trupa.
Podsumowanie
W artykule przedstawiono muzyczną podróż Agnieszki Holland na przestrzeni lat. Z sentymentem wspomina ona rockowe zespoły, które kształtowały jej gust w młodości. Byli to zarówno legendarni The Rolling Stones i The Doors, jak i polscy wykonawcy lat 70. i 80. Z nostalgią podkreśla, że tamte czasy to był złoty okres rodzimego rocka.
Jednak Holland z entuzjazmem wypowiada się również o współczesnym zespole Trupa Trupa. Ich muzyka tak jej się spodobała, że trafiła nawet na ścieżkę dźwiękową jej nowego filmu. Docenia fakt, że grupa ta z powodzeniem koncertuje za granicą, m.in. w USA, a ich twórczość zdobywa pozytywne recenzje w prasie muzycznej.
Artykuł pokazuje zatem ewolucję muzycznych fascynacji Agnieszki Holland. Choć wierna jest klasykom rocka, które kochała w młodości, to potrafi też dostrzec talent i oryginalność we współczesnych zespołach takich jak Trupa Trupa. Jej miłość do rocka nie gaśnie, tylko nabiera nowych barw i odcieni.
Podsumowując, artykuł zarysowuje interesującą muzyczną perspektywę znanej polskiej reżyserki filmowej. Poznajemy rockowe upodobania Holland zarówno z przeszłości, jak i teraźniejszości. Okazuje się, że jest miłośniczką zarówno klasyków gatunku, jak i jego współczesnych, ciekawych reprezentantów.
Tagi
Udostępnij artykuł
